Centrum Badań Antropologicznych nad Prawosławiem Badania w  Priczudziu

 

Agata Ładykowska

 

Celem projektu było zbadanie norm moralnych regulujących relacje zachodzące na przecięciu dwóch systemów kulturowych: gospodarki i religii. Projekt odwoływał się do formuły Webera, czyniąc przedmiotem badań prawosławną etykę pracy (Wirtschaftsethik). W kategoriach antropologicznych badania miały na celu uzyskanie odpowiedzi na pytanie o to, jaka logika kulturowa rządzi podejmowaniem decyzji o charakterze ekonomicznym w społecznościach prawosławnych objętych badaniem. Badania prowadzone były równolegle w dwóch terenach badawczych, w Polsce oraz w Estonii.

 

Piuhticki Monasteru Zaśnięcia Matki Bożej w Kuremäe, fot. A. Ładykowska

 

Badania prowadzone w Estonii usytuowane zostały w Priczudziu, znajdującym się w zasięgu bezpośredniego oddziaływania Piuhtickiego Monasteru Zaśnięcia Matki Bożej w Kuremäe. Priczudzie (ros. Prichud’e; est. Peipsimaa) to klucz wsi zajmujących 20 kilometrowej szerokości pas ziemi biegnący wzdłuż zachodniego brzegu jeziora Czudzkiego/Peipus. Historycznie teren ten, zamieszkiwany przez ludność etnicznie ruską, należał do znacznie większego regionu będącego pod wpływem monasteru Pskowsko-Pieczerskiego w Peczorach, w Rosji.

Samodzielnie wykonany pojazd przystosowany do obecnie największej atrakcji turystycznej regionu czyli wędkowania na zamarzniętej tafli jeziora Czudzkiego, fot. A. Ładykowska

Badanie objęło zatem miejscową społeczność wiejską, która przez ostatnie dwa pokolenia zachowała ciągłą tożsamość prawosławną, pomimo teoretycznie destrukcyjnego dla religii wpływu kolejnych projektów politycznych (sowieckiego projektu kolektywizacji i ateizacji, a następnie, w wyniku postkomunistycznych reform gospodarczych, neoliberalnego kapitalizmu). Główne zagadnienie badawcze to trwanie (i zmiana) prawosławia wobec zmienności reżimów politycznych i ekonomicznych, oferujących rozmaite pozycje wobec etosu pracy, często sprzeczne z wymogami prawosławia. Główna aktywność gospodarcza w regionie to rybołówstwo i uprawa ziemi (nazwa słynnej regionalnej restauracji „Ryba i cebula” w symboliczny sposób ujmuje zarówno lokalną dietę, jak i sposób utrzymania). W okresie poprzedzającym kolektywizację mężczyznom zatrudnienie zapewniała rybacka artel’, podczas gdy do kobiet należała uprawa warzyw. Pojawienie się kołchozów i sowchozów bezpośrednio wiązało się z szeregiem dramatycznych zmian w zakresie społecznej konfiguracji klas, własności, ziemi i pracy.

Zachowane przez mieszkańców Priczudzia zdjęcie, upamiętniające kobiecą drużynę kołchozową podczas wiosennych prac rolniczych w r. 1965, fot. A. Ładykowska

Praca w kołchozie nie należała jednak do prestiżowych, w wyniku czego rodziny przyjęły taktykę specyficznego podziału pracy według płci. Mężczyźni podejmowali pracę w kołchozie w pełnym wymiarze, podczas gdy kobiety wykonywały jedynie minimum przymusowych zadań, pozostały czas i energię wykorzystując do zajmowania się domostwem. Dzięki temu, gdy w latach 1970tych kołchozy udostępniły niewielkie skrawki ziemi rolnej na prywatny użytek, mogły one rozwinąć nieoficjalną działalność gospodarczą hodując warzywa i sprzedając je po cenie rynkowej na niezaspokojonym leningradzkim rynku. Był to ewenement w warunkach sowieckiej gospodarki planowanej. Posunięcie to, w którym kluczową rolę odegrały kobiety, zapewniło całym rodzinom dobrobyt na lata. Po niestabilnych latach pierestrojki wsie te, znowu przy decydującej roli kobiet, na nowo zaczęły budować status materialny, tym razem za pośrednictwem przemysłu turystycznego. Na uwagę zasługuje fakt, że wszelkie decyzje o charakterze ekonomicznym, zarówno nakierowane na zysk, jak i te wykonywane w ramach obowiązku wobec socjalistycznego państwa, dotyczyły średniego pokolenia kobiet i mężczyzn, którzy w tym czasie nie wiązali swego życia z cerkwią (choć pozostawały one czynne w okresie socjalistycznym). Dziś, ludzie ci należą do najstarszej generacji i identyfikują się jako wierni. Ich dzieci – obecne pokolenie średnie – pamiętają dzieciństwo jako czas intensywnego uczestnictwa w życiu cerkwi, lecz dziś identyfikują się jako „ludzie pracy, nie modlitwy”. 

W toku badań wyłoniono hipotezę, że istnieje strategia obronna, która pozwala zachować i reprodukować tożsamość prawosławną na poziomie zbiorowości, wbrew postępującej sekularyzacji. Obserwacje etnograficzne pokazują, że mimo deklarowanego werbalnie „wymierania wsi” i „całkowitej sekularyzacji”, region ten kwitnie, a osią tożsamości poszczególnych wsi jest cerkiew. Dzieje się tak dzięki strategicznemu rozdziałowi aktywności związanych z pracą i religią pomiędzy grupy wiekowe i płcie: kobiety w wieku postreprodukcyjnym oraz dzieci podtrzymują życie cerkwi; kobiety w wieku produkcyjnym zajęte są wyłącznie ciężką pracą i  nie wykazują zainteresowania modlitwą. Jednocześnie to samo niegdyś dotyczyło dzisiejszych emerytek: w czasach swojej aktywności zawodowej nie miały związków z cerkwią, natomiast obserwowały swoje matki i teściowe prowadzące wnuczęta do cerkwi.